Šī ir oriģinālās lapas neoficiālā statiskā kopija. Jautājumi/ieteikumi/pretenzijas: @virtulis vai danko@very.lv. 10 GiB torrents ar visu, kas ir.
Pasakas.net

Pasakas

Poļu valoda

Par kungu Jēzu un laupītājiem (O Panie Jezusie i zbójnikach)

Teicējs: Janusz Kaminski

Samazināt teksta izmēru Palielināt teksta izmēru

SZEDŁ  RAZ Pan Jezus ze świętym Piotrem przez las i spotkali ich zbójnicy. To było gdzieś w górach na Liptowie czy gdzieś indziej.

Niech będzie pochwalony — powiada Pan Jezus i ukłonił się kapeluszem.

Niechże będzie na wieki wieków. Amen — powiada harnaś zbójecki, herszt.

Dokąd idziecie?

Chciał Pan Jezus coś rzec, ale mu święty Piotr nie dał, tylko prędko mówi:

— Po prośbie.

Ze to niby po prośbie, wiecie, szli.

A to dlatego, bo widział torby, a łakomy był, jako to z biednego stanu, choć i święty.

Przypatrzył się obu harnaś dobrze i powiada:

— Pójdźcie z nami.

I obrócił się do swoich towarzyszy i mówi:

— Ten stary będzie dobry torbę nosić i drwa rąbać, a ten młody
ogień kłaść i posługiwać koło jadła.

I pyta się:

Idziecie?

Skrobnął się święty Piotr za uchem, bo poznał, że to zbójnicy,
broń mieli, flinty, ciupagi, nie rzecz* mu się wydawało, jako świętemu,
ze zbójnikami chodzić, a jeszcze z Panem Jezusem wraz. Ale się tam
z
a dużo za uchem nie skrobał, bo się bał, i patrzy na Pana Jezusa:
co będzie?

A Pan Jezus kiwnął głową i powiada:

Dobrze.

Strasznie się to dziwne świętemu Piotrowi zdało, ale się sprzeciwić nie śmiał. Jedno się zbójników bał, drugie Pana Jezusa słuchać musiał.

Zaraz mu torbę na plecy przypięli, a Pan Jezus tylko sakwę z chlebem dostał. Mało mieli jeść, bo z daleka szli.

Idą.

Uszli kęs drogi, gorąco piekło, polegali zbójnikowie w cieniu i pospali się.

Mówi święty Piotr do Pana Jezusa:

— Uciekajmy, bo jeszcze do kłopotu przy nich przyjdziemy!
Ale Pan Jezus kiwnął głową, że nie.

Kiedy się zbójnicy pobudzili, idą dalej. A było tych zbójników trzech.

Ku wieczorowi poczęło brakować jedzenia. Bo tam i Pan Jezus co nieco zjadł, a święty Piotr sobie nie żałował. Jeść się wszystkim chciało, że aż marli od głodu idący.

A tu patrzą — leży pod drzewem stary człowiek.

Cóż ci to? — pyta się harnaś.

Głodny jestem — powiada ten stary.

I ten zbójnik dał mu swój kawałek chleba ostatni, co go jeszcze schowany miał.

Idą dalej, przez pola, począł bić grad z lodem, a zimno przyszło takie, że strach!

Patrzą: dziecko małe w polu płacze.

— O cóż płaczesz? — pyta się drugi zbójnik.

Zimno mi.

I ten drugi zbójnik zdjął ze siebie kożuch i odział to dziecko i w koszuli tylko został, aż go trzęsło.

Idą znowu dalej, patrzą: dom gore. Dzieci płaczą, wołają: „Mamo! Mamo!"

I trzeci z tych zbójników skoczył w ogień i wyniósł dzieciom matkę spośród płomienia, aż włosy osmędził.

Poszli dalej i zaszli do jednej karczmy przenocować. A tam ich karczmarka poznała i posłała odkaz* do wójta. Przyleciał wójt z przy-siężnymi i z ludźmi i tych zbójników powiązali. A z nimi i Pana Jezusa ze świętym Piotrem.

Wyprowadzili ich z karczmy, zawiedli ku spichlerzowi gromadzkiemu i tam ich zawarli.

Święty Piotr wziął płakać i mówi po cichu do Pana Jezusa:

No, nie mówiłem Ci, Panie Jezu, że jeszcze przy tych hun
cwotach do kłopotu przyjdziemy? No to my już w nim. Cóż teraz
będzie?

A Pan Jezus nie mówi nic, tylko palcem po ziemi pisał. Na drugi dzień rano wójt i przysiężni tych zbójników i Pana Jezusa ze świętym Piotrem do miasta na wozie zawieźli. Do sądu.

Obstąpili ich żandarmi w sądzie, hajducy węgierscy, i powiedli do sądowej sali, a tam za stołem siedzieli sędziowie.

Było ich tak samo, jak i tych zbójników, trzech.

Wyście kradli? — pyta się najstarszy sędzia. -My.

Wyście podpalali? -My.

Wyście zabijali? -My.

A o Pana Jezusa i świętego Piotra się nie pytał, bo ci zbójnicy zaraz powiedzieli, że ich tylko po drodze ze sobą wzięli i że musieli Z nimi iść chcąc nie chcąc.

— Co im sądzić? — pyta się najstarszy sędzia sędziego po
prawej ręce,

A ten niewiele myśląc powiada:

Śmierć.

Co im sądzić? — pyta się najstarszy sędzia sędziego po lewej ręce.

Śmierć.

Wy trzej będziecie wisieć — powiada najstarszy sędzia do zbójników — a wy dwaj możecie iść do domu — obrócił się do Pana Jezusa i świętego Piotra.

Święty Piotr się zaraz Z ławy porwał, iść gotowy, ale Pan Jezus się schylił i po podłodze palcem pisał.

Cóż piszesz? — spytał się Go główny sędzia. A oni nie poznali nic, że to Pan Jezus, ani ci sędziowie, ani nikt inny.

Piszę wasz wyrok — powiada Pan Jezus.

Jakoż to nasz wyrok sędziowski po kurzu po podłodze palcem piszesz?!

A Pan Jezus dźwignął głowę i rzekł:

— Coś wczoraj wieczór zrobił?

Zbladł ten sędzia, aż zbielał na twarzy, a Pan Jezus powiada:

— Głodnegoś kijem od drzwi twoich odegnał.

Pojrzeli na niego dwaj koledzy i wszyscy w izbie, a Pan Jezus się do tego po prawej ręce odzywa:

— Coś wczoraj wieczór zrobił?

Zbladł ten sędzia, aż zbielał na twarzy, a Pan Jezus powiada:

— Dzieckoś małe bił, aż krwią opłynęło.

Pojrzał na niego jego kolega i wszyscy w izbie, a Pan Jezus obrócił się do tego po lewej ręce i mówi:

— Coś wczoraj wieczór zrobił?

Zbladł ten sędzia, aż zbielał na twarzy, a Pan Jezus powiada:

— Matkęś własną z domu wygnał.
Pojrzeli na niego wszyscy w izbie.

I stało się cicho w izbie sądowej, że aż muchy brzęczenie było słychać.

A Pan Jezus wtedy stanął na nogi i obrócił się ku świętemu Piotrowi i powiada:

— Pójdźmy stąd.

I światło mu ponad głową zagorzało, a ci zbójnicy pierwsi Go poznali, że jest Pan Jezus, i padli na kolana wołając:

— Panie Jezu, Ojcze świata, pobłogosław nas!

I Pan Jezus krzyż nad nimi uczynił, a oni się zamienili w trzy drzewa jabłonne.

Potem zaraz Z świętym Piotrem zniknął.

I zrozumieli ludzie, że tu Bóg był, i zburzyli ten sądowy dom, aby w nim nikt już więcej po Panu Jezusie nie sądził, a przed jabłonnymi drzewami postawili krzyż i on do dziś tam stoi.

A tych trzech sędziów wygnali z miasta.

Tak bywało dawniej — ale teraz ani zbójników nie masz, ani Pan Jezus po świecie nie chodzi.

KAZIMIERZ PRZERWA-TETMAJER

  1. a
  2. b
  3. c
  4. d
  5. e
  6. f
  7. g
  8. h
  9. i
  10. j
  11. k
  12. l
  13. m
  14. n
  15. o
  16. p
  17. r
  18. s
  19. t
  20. u
  21. v
  22. z
  23. visas
 

Izmantošana nekomerciāliem mērķiem. Atsauce uz biedrību Ideju Forums obligāta.
e-pasts pasakas@pasakas.net 

Informācija grāmatu autoriem un tulkiem Mūsu draugi
Autortiesības © 2019 Ugunsmūris. Visas tiesības aizsargātas. Cube Systems – web dizains un izstrāde
  • Pasaku jaunumi
  • Pievienot Google